Zgodnie z wieloletnią tradycją wigilijną wieczerzę rozpoczyna czytanie fragmentu Pisma Świętego. Chodzi konkretnie o Ewangelię według św. Łukasza (Łk 2,1-14). Wspomniany fragment
Tekst Wulgaty dopiero w VII wieku stał się powszechnie używanym tekstem łacińskim Pisma Świętego. Do tego okresu był używany wraz z tekstem starołacińskim. Jednym z rezultatów tej koegzystencji było wymieszanie obu tekstów. Do rękopisów Wulgaty dostawały się warianty starołacińskie, a do rękopisów starołacińskich
JAK CZYTAĆ? Domniemane sprzeczności Biblii z wiedzą naukową i historyczną okazują się skutkiem powierzchownego odczytania jej tekstów. Pismo Święte jest bowiem prawdziwe i bezbłędne w tym, co świadomie do wierzenia podaje. O prawdziwości i bezbłędności Pisma Świętego trzeba też powiedzieć, że jest ona zasadniczo cechą
Lektura duchowa Pisma Świętego w szkole lectio divina -Tanguy Marie Pouliquen -W niniejszej książce ukazane są kolejne stopnie prowadzące do owocnego praktykowania lectio divina. „Czytanie Pisma Świętego połączone z modlitwą” to droga do kontemplacji i zjednoczenia z Bogiem, do uzdrowienia wewnętrznego, a także do właściwego
Tak jak musimy rozumieć przypowieści Jezusa jako przypowieści (a nie sądzić, że na drodze do Jerycha rzeczywiście wydarzyła się grabież, aby posłużyć się znanym przykładem), tak samo musimy czytać księgę Rodzaju 1-11, biorąc pod uwagę rodzaj w jakim ona jest napisana.
Nie znamy liter ani ich znaczenia; przyślij więc nam nauczycieli, którzy dadzą poznać słowa Pisma Świętego oraz ich sens” (Rościsław, książę Moraw, rok 862 n.e.). OBECNIE przeszło 435 milionów ludzi mówiących którymś z języków słowiańskich może swobodnie czytać Biblię.
><> Jak czytać nie mając czasu na czytanie - czyli historia 74 stron przeczytanych z Biblii. Od początku naszej działalności, przesłaliśmy naszym użytkownikom: 1757akapitów, 3669wierszy, 32255wyrazów, 224221znaków z Pisma Św. Odbiorcy usługi: „CzytamBiblie” przeczytali już w swoich telefonach 74 strony Pisma Świętego. A ty?
Aż 5,4 miliarda ludzi może czytać Pismo Święte w swoim języku. Biblię przetłumaczono na 674 języki na świecie. Te dane pokazują jak ważną księga jest Biblia dla ludzi na całym świecie. Biblia jest też źródłem inspiracji dla sztuki, powstało wiele obrazów, filmów czy utworów muzycznych, inspirowanych Pismem Świętym.
Jak czytać Biblię #5: Interpretacja chrystocentryczna. Ludzie różnie rozumieją Pismo Święte. To oczywiście banalna obserwacja. Inaczej podchodzą do Biblii hebrajskiej (Starego Testamentu) wierzący Żydzi, a inaczej chrześcijanie, którzy uważają Jezusa Chrystusa za jej wypełnienie. Sceptyczni uczeni, którzy nie uznają Pisma
Ludzie dlatego nie czytają książek, bo ich nie otwierają. Podobnie z Pismem Świętym. Trzeba je otworzyć, zostawić na stoliku i przyjąć zasadę, że każdego dnia przeczytam cokolwiek. Oczywiście, oprócz wydań papierowych mamy internet. Można zaprenumerować czytania z dnia i dostawać je na e-maila.
jzCD. Powiedz o tym wpisie znajomym:To miał być kolejny wpis z cyklu poradnikowego. Ponieważ ograniczę liczbę wpisów opartych o Pismo Święte, chciałem zostawić Wam narzędzie pomagające czytać biblię. Na szczęście, przed publikacją stwierdziłem, że byłoby to bez sensu – chcę opisać tylko to, jak ja czytam Słowo Boże. Taka strategia nie musi być przydatna dla kogokolwiek innego. Dlatego potraktuj to jako moje świadectwo i pewien zbiór pomysłów. Jeśli okaże się, że sprawdzają się u Ciebie – to dobrze. Jeśli nie – to też dobrze, bo przynajmniej przybliżą Cię do znalezienia własnego stylu radzenia sobie z Biblią. Pierwszy raz „na poważnie” zacząłem czytać Pismo Święte około 10 lat temu. Oczywiście, wcześniej czytałem fragmenty, czasem nawet z własnej woli, ale wtedy pierwszy raz postanowiłem, że przeczytam całą Biblię. W ciągu tych dziesięciu lat, ta prosta decyzja doprowadziła do tego, że medytacja Słowa Bożego jest jedną z najważniejszych form modlitwy w moim życiu. W skrócie opiszę drogę, która mnie do tego doprowadziła. niezależnie od tego, co danego dnia uważasz – Pismo Święte jest Słowem Boga i On przez to Słowo działa 1. Dyscyplina czytania Uważam, że kluczową rzeczą przy modlitwie Pismem Świętym jest regularność. Jeśli uznasz, że chcesz czytać Pismo Święte codziennie – to walcz o to, żeby faktycznie to robić codziennie. A to oznacza, że absolutnie nie możesz sobie pozwolić na wymówkę „nie mam czasu„. Tak, nie zawsze będziesz miał godzinę na medytację metodą świętego Ignacego. Ale uważam, że lepiej jest sięgnąć po Biblię na 5 minut i nawet szybko i pobieżnie przeczytać przewidziany na dany dzień fragment, niż zrezygnować z modlitwy danego dnia. Bóg potrafi działać, jeśli tylko Mu się na to pozwoli. 2. Znajomość treści W obiegowej opinii Katolicy nie znają dobrze Pisma Świętego. W odniesieniu do niektórych osób na pewno jest to prawda. Gdyby tak nie było – Świadkowie Jehowy nie próbowaliby pozyskiwać nowych członków przez cytowanie starannie wybranych fragmentów Biblii, a pseudoateiści nie próbowaliby wzniecać sensacji przez wrzucenie wyrwanego z kontekstu, mało znanego fragmentu jakiejś księgi. Z doświadczenia wiem, że obydwie grupy praktycznie nie potrafią sobie poradzić z kimś, kto mniej-więcej kojarzy zawartość Biblii. Bardzo podoba mi się też podejście Fabiana Błaszkiewicza, o którym mówił w audiobooku „Błogosławiony bogacz”: Słowo Boże to miecz obosieczny i Chrześcijanin powinien się uczyć szermierki tym mieczem. A to oznacza, że po prostu musi go bardzo dobrze znać. Pierwszym krokiem było dla mnie poznanie treści – czyli przeczytanie wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Ponieważ nie wychodziło mi przestrzeganie zasady 1 – zajęło mi to 5 lat. Za pierwszym razem czytałem tylko tekst Biblii Tysiąclecia, chyba nawet bez przypisów. Bez szukania dodatkowych informacji, bez większej medytacji – po prostu siadałem, czytałem fragment, ewentualnie krótko na jego temat myślałem i koniec. Jasne, po tych pięciu latach nie znałem wszystkich szczegółów na pamięć, ale miałem ogólne pojęcie o tym, co kiedy się stało, które księgi o czym mówią i jakie są relacje pomiędzy poszczególnymi fragmentami. Od tego się zaczęło. A ponieważ było mi mało, zacząłem szukać czegoś nowego… 3. Znajomość tradycji Może dla niektórych będzie to szokiem, ale „tradycja” w Kościele Katolickim nie oznacza jedynie, że na Boże Narodzenie wystawia się szopkę, w Wielki Piątek czyta się Mękę Pańską według świętego Jana, a kardynał ubiera się na purpurowo. Tradycja Kościoła przekazuje też (między innymi) pewien sposób patrzenia na temat tego, co mówi Słowo Boże. I nie chodzi tu o indoktrynację i zwolnienie z myślenia. Tylko o zwykłe przyznanie, że ktoś inny może wiedzieć coś lepiej. W kontekście Pisma Świętego, szczególnie ważni są ludzie, którzy żyli blisko czasów Jezusa – ojcowie pustyni i ojcowie Kościoła – oraz ci, którzy szczególnie dobrze rozumieli przekaz Boga – doktorzy Kościoła. Wielu z nich napisało komentarz do przynajmniej części Biblii. I warto czasem po taki komentarz sięgnąć. To był mój drugi krok: czytanie treści Pisma Świętego wraz z jakimś komentarzem na temat danego fragmentu. Zacząłem od Pisma Świętego w wydaniu Edycji Świętego Pawła, które zawiera obszerne wyjaśnienia i komentarze do każdego fragmentu Biblii. To mnie zmotywowało, żeby czasem sięgnąć po źródła, o których napisałem w poprzednim akapicie. Czasem byłem aż zdziwiony, jak wiele problemów, które uważałem za „takie współczesne”, zostało rozwiązane już 1600 lat temu przez kogoś, kto siedział w pustelni. Nie powiem Ci, kiedy warto sięgnąć po komentarze. Ja to zrobiłem, gdy już wiedziałem mniej-więcej, co jest opisane w Biblii. Być może lepszym rozwiązaniem jest sięganie do nich od razu. O tym musisz zdecydować sam. Za to na pewno warto pytać, czytać i szukać przy każdym fragmencie, którego nie rozumiesz albo co do którego masz jakieś wątpliwości. Szczególnie, że dzisiaj wystarczy wpisać sigla w Google i masz dostęp do wiedzy, po którą kilkadziesiąt lat temu trzeba było jechać na drugi koniec świata. Na koniec dygresja: zdarza mi się odkrywać, że w niektórych wpisach „wiara rodzi się z czytania” nieświadomie streściłem właśnie jakiegoś ojca albo doktora Kościoła. Więc jeśli sięgniesz po komentarz i odkryjesz coś takiego – nie zdziw się i nie oskarżaj mnie o plagiat albo złośliwość. Po prostu doszedłem do czegoś, co mogłem przeczytać i wywarzałem otwarte drzwi. 4. Stosowanie „swojej” metody Z metodami medytacji pierwszy raz spotkałem się trzy lata temu. Uczestniczyłem w rekolekcjach pewnej wspólnoty. Elementem tych rekolekcji była codzienna medytacja wyznaczonego fragmentu Pisma Świętego metodą jezuicką – trzeba było na to przeznaczyć 15 do 30 minut dziennie. Przez 6 tygodni walczyłem z tym, żeby dociągnąć jakoś do tych piętnastu minut. Potem rekolekcje się skończyły i, praktycznie, tyle mnie widziano w tej wspólnocie. Około półtora roku później dowiedziałem się, że są także inne „standardowe” metody czytania Pisma Świętego. Wtedy pierwszy raz spróbowałem lectio divina i stwierdziłem, że tak to jeszcze nigdy nie czytałem. Nie zauważyłem nawet, kiedy nad wybranym fragmentem Pisma upłynęła mi cała godzina. I przy tej metodzie zostałem do dzisiaj. To był mój trzeci krok – modlitwa Słowem Bożym za pomocą określonej metody. Przystąpiłem do niego, gdy już mniej-więcej znałem treść Pisma Świętego i przynajmniej jeden komentarz do każdego rozdziału każdej księgi. Na tej podstawie dzisiaj mogę medytować. Ale z zastrzeżeniem punktu 1 – jeśli nie mam czasu lub siły na medytację, to wolę półsenny tylko szybko przeczytać fragment Biblii, niż zrezygnować z kontaktu ze Słowem. Lectio divina, medytacja ignacjańska i medytacja karmelitańska – ja słyszałem o tych trzech metodach jako „podstawowych” w Kościele. Możesz skrótowo dowiedzieć się o nich z konferencji o. Adama Szustaka OP, a potem poszukać więcej szczegółów na temat tej, która Cię najbardziej zainteresuje. Przetestuj ją w swoim czytaniu Pisma Świętego przez dwa tygodnie lub miesiąc. Jeśli uznasz, że jest dla Ciebie odpowiednia – zostań przy niej. Jeśli nie – wypróbuj w ten sam sposób inną. 5. Ołówek w ręce Chyba ostatnią rzeczą, jaką dodałem do swojego czytania Biblii, jest czytanie z ołówkiem w ręce. Wersja minimum to sam ołówek – do zaznaczania fragmentów, które zwróciły moją uwagę. Wersja rozbudowana – dodatkowo zeszyt do notatek. Czasem pomaga mi to w skupieniu się na konkretnej treści i analizie tego, co we mnie się dzieje pod wpływem danego fragmentu Pisma Świętego. Przy okazji – takie notatki to dla mnie duża pomoc w przygotowaniu bloga. I myślę, że za parę lat fajnie będzie przeczytać, co np. w 2014 roku znalazłem w Księdze Rodzaju. 6. Przekład Pisma Świętego Jeśli czytałeś uważnie pewnie zauważyłeś, że w swojej historii sięgnąłem po różne przekłady Pisma Świętego: Biblię Tysiąclecia i przekład Edycji św. Pawła (to mój ulubiony polski przekład). Sięgnąłem też po Biblię Warszawsko-Praską, ale jakoś tamten język zupełnie mi nie leżał. Teraz, za radą pewnego Dominikanina, czytam Pismo Święte po angielsku w przekładzie NRSV. Czytanie Biblii w języku obcym pozwala mi bardziej skupić się na tym, co czytam. Poza tym każde zdanie i słowo muszę przetworzyć przez mój wewnętrzny słownik, co pozwala mi odkryć nowe znaczenia i zauważyć rzeczy, na które w polskim przekładzie nie zwróciłbym uwagi. Wydaje mi się to też w pewien sposób bliższe czytaniu w języku oryginalnym. Jeśli miałbym Ci coś doradzić: jeśli znasz dobrze jakiś język obcy, spróbuj czytać Pismo Święte właśnie w nim. Nawet jeśli po jakimś czasie stwierdzisz, że to dla Ciebie zły pomysł – podszkolisz się w tym języku. Jeśli szukasz dla siebie polskiego przekładu – przeczytaj po jednym rozdziale (tylko wybierz takie, które nie zawierają genealogii albo opisów terytorium) czterech-pięciu ksiąg w różnych dostępnych tłumaczeniach i wybierz to, które najbardziej Ci podchodzi. 7. Działanie Boga Na koniec najważniejsza sprawa – opisaną tutaj drogę przeszedłem praktycznie nieświadomie, a dopiero z perspektywy czasu zobaczyłem, że to wszystko się układa w jakiś logiczny ciąg. I to jest dla mnie potwierdzenie tego, że najważniejsza jest regularność. Niezależnie od tego, co danego dnia uważasz, Pismo Święte jest Słowem Boga. I On przez to Słowo działa – niezależnie od tego, ile na początek przeznaczysz na to czasu, jak będziesz czytał i w jakim języku. Musisz Mu tylko zostawić otwartą furtkę. Chyba o Piśmie Świętym mógłbym pisać jeszcze wiele, ale w tym wpisie właśnie tyle chciałem Ci przekazać. Jeśli masz swoje doświadczenia z Biblią albo przetestowałeś coś z tego wpisu – zachęcam do zostawienia tego w komentarzu. Nigdy nie wiadomo, komu jeszcze się przyda to, przez co przeszedłeś. Jeśli chcesz poznać moje przepisy na inne rzeczy – zapisz się na newsletter. Niekoniecznie będą najlepsze, ale przynajmniej skłonią Cię do reflekcji, jak możesz coś zrobić lepiej. Powiedz o tym wpisie znajomym:
Jutrzejsza( Niedziela Biblijna zainauguruje XII Tydzień Biblijny. W tym roku jego hasłem przewodnim jest „Misterium Słowa, które stało się Chlebem życia”. Jak zatem czytać Pismo Święte, aby móc w pełni czerpać ze Słowa Bożego? Ojciec prof. Waldemar Linke, biblista z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego mówił na antenie Radia Warszawa, że dobrze jest zanim zaczniemy wnikliwie czytać Pismo Święte, aby popatrzeć co w nim jest na zasadzie kartkowania. – Szukajmy gdzie znajdziemy coś co nas zainteresuje albo zaczepi wewnętrznie. Jakieś zdanie, jakieś słowa, jakaś sytuacja. Nie bójmy się troszeczkę poszukać zanim zaczniemy duchową przygodę. Spróbujmy się najpierw porozglądać po tym pejzażu. Najpierw spróbujmy spotkać pana Jezusa, a później on będzie prowadził nas i wyjaśniał, ale najpierw spróbujmy spotkać jego. Ojciec dodaje, że przy czytaniu pisma musimy się zdobyć na wysiłek uważnej lektury. Lepiej mniej ale uważniej. – Jak szybko jemy to możemy się zadławić. Jak szybko czytamy to też nasz umysł może się zadławić i zmarnujemy szansę. Smakujmy słowo, czytajmy, aby spróbować zrozumieć słowo po słowie, zdanie po zdaniu, opowiadanie po opowiadaniu. Inauguracji tygodnia biblijnego towarzyszyć będzie IV Narodowe Czytanie Pisma Świętego. Do wspólnotowej lektury została wybrana tym razem Ewangelia wg św. Mateusza. Rozmowa z o. Waldemarem Linke: Bartosz Święciński
zapytał(a) o 21:54 Jak poprawnie czytać Pismo Święte? Chodzi mi głównie o to jak czytać te wersy rozdziały, w jakiej kolejności dokładnie. Jutro mamy czytać to na ocenę na więc...proszę o prawidłowe łapki, dyplomy i Janki :))Pozdrowionka Odpowiedzi Seli123 odpowiedział(a) o 22:05 hmmm to cięzki chleb. Pismo święte to jedna wielka Tajemnica. Jej nie można tak po prostu czytać, bo każde zdanie, a czasem nawet słowo coś ze sobą wiem na jakiej zasadzie wam to oceniają, więc tak jak przy wszystkich "czytankach" zwracaj uwagi na przecinki (co w Biblii odgrywa ważną rolę), kropki i inne znaki pojawi się np. przemowa do ludu np. "Bracia: to mówi Pan" staraj się to tak przeczytać jakbyś faktycznie mówiła to do kolegów. Zmieniaj ton głosu gdy tekst tego wymaga. Zwracaj też uwagę na wersety. blocked odpowiedział(a) o 20:02 Rozdziały zawsze są napisane największymi cyframi , wersy takimi małymi nad zdaniami :) Uważasz, że ktoś się myli? lub